Skalanka
to żywioł, więc i Dzień Dziecka upłynął pod hasłem "Na
żywioł".
Bawiliśmy
się już od piątku zdobiąc butelki - powstały małe dzieła
sztuki. A w sobotę... CZTERY ŻYWIOŁY towarzyszyły nam cały
dzień.
Powietrze-
produkowaliśmy bańki mydlane, szaleliśmy z balonami.
Woda-
spod chałupy wypłynął piękny, kolorowy strumień wody.
Potem,
ech, historyczny moment.
START I Runmaggedonu – Na Żywioł.
Po ekscytującej rozgrzewce biegacze ruszyli. Czołganie pod siatką, kłody na ścieżce, BŁOTO, wspinanie się na pniaka, butelki z wodą i wreszcie...finisz!
START I Runmaggedonu – Na Żywioł.
Po ekscytującej rozgrzewce biegacze ruszyli. Czołganie pod siatką, kłody na ścieżce, BŁOTO, wspinanie się na pniaka, butelki z wodą i wreszcie...finisz!
Twardziele.
Dali radę.
Zmęczeni,
ubłoceni, ale szczęśliwi wróciliśmy na chałupę gdzie czekał
na nas pyszny obiad.
Po
odpoczynku kolejne żywioły.
Ziemia- plewiliśmy ogródek, sialiśmy groszek i sadziliśmy dynie.
Ogień – paliliśmy ognisko i smażyliśmy kiełbaski.
Na zakończenie dnia wszyscy otrzymali nagrody i dyplomy.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli : dzieciom - za cudowną zabawę, rodzicom - za pomoc w organizacji, ekipie chatkowej - za pomysły i zaangażowanie.
Dziękuję, pozdrawiam, do zobaczenia.
Dziękuję, pozdrawiam, do zobaczenia.
Sojka
Foto: A. Marzec, M. Klepczyńska, A. Bielak














Brak komentarzy:
Prześlij komentarz